Odkryj tajemnicę herbu Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie lew dumnie prezentuje dwa ogony. Ta niezwykła cecha, unikalna w heraldyce, ma swoje korzenie w legendzie pełnej humoru, gościnności i… miodu pitnego. Czy jesteś gotowy na podróż w czasie do XIII wieku, kiedy to Ziemia Kłodzka należała do Czech?
Bystrzyca Kłodzka, malowniczo położona w sercu Kotliny Kłodzkiej, to miejsce, które kryje wiele fascynujących historii. Jedną z nich jest legenda o powstaniu herbu miasta, który do dziś zdobi budynek ratusza, a jego kopie można znaleźć na wielu budynkach i miejscach w całym mieście. Herb ten przedstawia lwa z dwoma ogonami co jest niezwykle rzadkim zjawiskiem w heraldyce. Skąd jednak wziął się ten niecodzienny motyw?
Historia herbu Bystrzycy Kłodzkiej sięga XIII wieku, kiedy to Ziemia Kłodzka była pod panowaniem czeskim. Król Ottokar II, znany ze swojej miłości do wystawnych uczt i gościnności, postanowił uhonorować swoich namiestników z Ziemi Kłodzkiej specjalnym herbem. To, co miało być proste i formalne, szybko zamieniło się w serię zdarzeń, które na zawsze wpłynęły na symbolikę herbu miasta.
Jak doszło do tego, że lew na herbie ma dwa ogony? Odpowiedź na to pytanie kryje w sobie legenda, która sięga XIII wieku.
XIII wiek: Ziemia Kłodzka pod panowaniem Czech
W XIII wieku Ziemia Kłodzka należała do Czech. Władca tych ziem, król Ottokar II, postanowił nadać Bystrzycy Kłodzkiej herb. Miał to być lew, symbol siły i władzy, który miał widnieć na kamiennych tarczach herbowych. Namiestnik Ziemi Kłodzkiej wysłał więc do Pragi swoich przedstawicieli, aby odebrali tarczę.
Ottokar II był znanym miłośnikiem wystawnych uczty i żartów. Po przybyciu do Pragi, przedstawiciele Bystrzycy Kłodzkiej zostali zaproszeni na ucztę, podczas której król postanowił sprawdzić, czy rzeczywiście są godni noszenia herbu z lwem. Gdy zaczęli się wzbraniać od picia, król rzekł do nich: „Cóż z was za lwy, jeśli boją się miodu i piwa?” Aby udowodnić, że wcale się nie boją, pili dalej.
Następnego dnia, po biesiadzie, przedstawiciele otrzymali tarczę z herbem i wyruszyli w drogę powrotną do Bystrzycy Kłodzkiej. Jednak zmęczeni ilością spożytych trunków, położyli się na wozie, a tarczę umieścili w tylnej części wozu. Gdy droga zaczęła robić się wyboista, tarcza zaczęła się zsuwać i ostatecznie runęła na ziemię, łamiąc się w miejscu ogona lwa. Przerażeni przedstawiciele postanowili zawrócić do Pragi i prosić króla o nową tarczę.
Król Ottokar II, dowiedziawszy się o powrocie przedstawicieli, postanowił wywinąć im żart. Po kolejnej uczcie i kilku dniach oczekiwania, przedstawiciele otrzymali nową tarczę. Na ich zaskoczenie, lew na tarczy miał teraz dwa ogony. Na ich pytanie, dlaczego tak jest, król odpowiedział: „Rzemieślnicy zrobili dwa ogony. Jeżeli znów rozbijecie tarczę, jeden z nich zostanie”.
Powrót do Bystrzycy Kłodzkiej
Przedstawiciele, nie dyskutując już z królem, zabrali tarczę i ruszyli w drogę powrotną do Bystrzycy Kłodzkiej. Po przyjeździe, książę obejrzał tarczę i rozgniewał się, ale nic nie mógł zrobić, gdyż taka była wola króla. Dworzanie nie przyznali się, dlaczego lew na herbie ma dwa ogony. Dopiero po jakimś czasie prawda wyszła na jaw, ale nikt nie wyciągnął z tego konsekwencji. Do dnia dzisiejszego herb Bystrzycy Kłodzkiej ma lwa z dwoma ogonami.
Legenda o herbie Bystrzycy Kłodzkiej to fascynująca opowieść, która pokazuje, jak historia, humor i niecodzienna sytuacja mogą wpłynąć na symbol miasta. Dzięki niej, Bystrzyca Kłodzka ma unikalny herb, który wyróżnia się na tle innych. A wszystko to za sprawą króla, który lubił żarty, i przedstawicieli, którzy nie potrafili odpowiednio zabezpieczyć tarczy herbowej.